Fikuśny spiczasty wąsik, niewielkie okularki, na głowie ciemna kaskietka, charakterystyczny głos z wyraźnie azjatyckim akcentem a w dłoniach – ogromny talerz parującej zupy pho, mojej ulubionej… Tak od lat widzę moją ukochaną parysko-kulinarną postać, która jako jedyna jest w stanie sprawić, że w samym centrum francuskiej metropolii czuję się jak na egzotycznych wakacjach, zupełnie jakbym […]